Jakie znaczenie dla chorego i dla zbawienia świata posiada sakrament namaszczenia chorych? Jk 5,14-15
W sakramencie namaszczenia chorych, Chrystus przez Ducha Świętego jednoczy ciężko chorego lub umierającego człowieka ze sobą i daje mu udział w swoich zbawczych cierpieniach i śmierci. W ten sposób chory człowiek zjednoczony z Chrystusem uczestniczy w Jego zbawczej ofierze, współdziała z Nim w zbawianiu świata. Swoimi łaskami Chrystus pomaga też samemu cierpiącemu w cierpliwym znoszeniu krzyża choroby. W sakramencie chorych Zbawiciel zlewa na cierpiącego łaskę konieczną do uleczenia duchowych i fizycznych niemocy, a także odpuszcza grzechy, o ile chory za nie żałuje.
W jakim znaczeniu całe życie chrześcijanina i jego działalność mogą być zbawczym krzyżem? Łk 9,23
Chrześcijanin może współcierpieć z Chrystusem nie tylko w przeciwnościach losowych, chorobach, kataklizmach, nieszczęśliwych wypadkach. Również wypełnianie codziennych obowiązków łączy się z krzyżem „szarzyzny”, „zwykłości”. Każdy dzień przynosi ze sobą coś trudnego, dlatego św. Paweł powie: „Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele” (2 Kor 4,10). Krzyż związany jest z głoszeniem Ewangelii, z okazywaniem bliźnim pomocy. Uczciwe życie łączy się z niesieniem krzyża, którym może być pokonywanie różnych trudności, zmaganie się z małodusznością ludzi, znoszenie prześladowań, spotykanie się z drwiną, doznawanie rozczarowań itp. Jezus wzywa swoich uczniów do niesienia krzyża codziennych trudów, załamań, cierpień, chorób. „Jeśli kto chce iść za Mną – mówi – niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!” (Łk 9,23). Niesienie krzyża codziennych trudności prowadzi do zbawienia. Uczeń Chrystusa nie może uchylać się od krzyża budowania nowej ziemi, na której zamieszka sprawiedliwość (por. 2 P 3,13), nie może osłabnąć jego troska, by ostatecznie Bóg był „wszystkim we wszystkich” (por. 1 Kor 15,28). Uciążliwym krzyżem może być pokonywanie swoich grzechów i wad, swego egoizmu, a także zauważanie, że niewiele się zmieniamy.
Jak należy się zachowywać w cierpieniu, aby przyczyniało się do zbawienia świata? Mt 26,37-39
Można, a czasami nawet trzeba usuwać cierpienie posługując się wszelkimi dobrymi, humanitarnymi środkami, np. poddając się leczeniu. Nie zawsze jednak udaje się nam usunąć je z życia. W takim wypadku pozostaje nam jedno: nieść swój krzyż razem z Chrystusem, współofiarować się ze Zbawicielem Ojcu niebieskiemu dla zbawienia świata. Od samego cierpienia ważniejsza jest nasza świadoma postawa, jaką przyjmujemy w różnych doświadczeniach. Jeśli z cierpliwością i poddaniem się Bogu przyjmujemy wszystkie przeciwności losowe, przykrości, kłopoty, wówczas umacnia się nasza miłość do Boga i do ludzi. Ta miłość, doskonaląca się w cierpieniu, posiada wartość zbawczą. Dzięki niej uczestniczymy w eschatologicznej odnowie świata. Chrystus dał nam przykład, jak zachować się w cierpieniach, aby udoskonaliły naszą miłość i stały się cierpieniami zbawczymi. On w Ogrójcu, w obliczu śmierci, wołał do Boga: „Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty” (Mt 26,39).
7. Dlaczego chrześcijańska nauka o cierpieniu nie niszczy radości wierzących? Rz 6,8-9
Nieraz zarzuca się chrześcijaństwu, że jego nauka o krzyżu jest czymś w rodzaju duchowego „masochizmu” rozkoszującego się cierpieniem. Zarzut taki wynika z niewłaściwego rozumienia nauki Chrystusa. Zbawiciel nie nakazuje szukać cierpienia dla „samego cierpienia”. Przecież i On nie narażał się na niebezpieczeństwa bez potrzeby (por. J 4,1-2). Jezus wymaga od nas jedynie miłości, a ta związana jest na tym świecie z cierpieniem. Kościół wierny nauce Jezusa też nie zakazuje walki z cierpieniem. Chrześcijańska nauka moralna zabrania jedynie używać nieetycznych środków w usuwaniu cierpienia, np. zakazuje zabijać chorych, starców, nienarodzone dzieci itp. Tym, którzy nie potrafią się uwolnić od swojego krzyża, nauka Chrystusa niesie pomoc, ukazując zbawczy sens cierpień i kłopotów.
Krzyż związany jest tylko z obecną formą świata. Kiedy nastanie pełnia królestwa Bożego, wówczas znikną wszystkie cierpienia. W odnowionym świecie Bóg zamieszka pośród swojego ludu, będzie „«Bogiem z nimi». I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już odtąd nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły” (Ap 21,3-4).
W jaki sposób udziela się sakramentu chorych?
Sakramentu tego udziela kapłan w ten sposób, że namaszczając chorych na czole i dłoniach olejami wymawia następujące słowa: „Przez to święte namaszczenie niech Pan w swoim nieskończonym miłosierdziu wspomoże ciebie łaską Ducha Świętego. Amen. Pan, który odpuszcza ci grzechy, niech cię wybawi i łaskawie podźwignie. Amen.
Jakie łaski otrzymuje człowiek w sakramencie namaszczenia chorych? Jk 5,14-15
Udzielenie sakramentu chorych nie ma na celu -jak się nieraz sądzi – wyłącznie przygotowania człowieka na śmierć, lecz również umocnienie go w jego cierpieniach. „Człowiek niebezpiecznie chory potrzebuje szczególnej łaski Bożej, aby pod wpływem lęku nie upadł na duchu i podlegając pokusom nie zachwiał się w wierze. Dlatego Chrystus w sakramencie namaszczenia daje swoim wiernym, dotkniętym choroba, potężną moc i obronę”. „Sakrament ten udziela choremu łaski Ducha Świętego, która pomaga całemu człowiekowi do zbawienia, a mianowicie umacnia ufność w Bogu, uzbraja przeciw pokusom szatana i trwodze śmierci. Dzięki tej pomocy chory może nie tylko znosić dolegliwości choroby, ale także je przezwyciężać i odzyskać zdrowie, jeżeli to jest pożyteczne dla zbawienia jego duszy. Jeżeli jest to potrzebne, namaszczenie odpuszcza grzechy i staje się dopełnieniem chrześcijańskiej pokuty”. W sakramencie namaszczenia chorych człowiek dostępuje udziału w zbawczej męce i śmierci Chrystusa. Kościół zachęca wszystkich cierpiących, chorych i umierających, aby świadomie łączyli się z męką i śmiercią Chrystusa i w ten sposób przysparzali dobra całemu ludowi Bożemu, przyczyniając się do jego zbawienia. Sakrament ten jest niejako konsekracją chorego, aby przez swoje cierpienia skutecznie przyczyniał się do zbawiania świata oraz aby przez śmierć sam wszedł do chwały niebieskiej. Wielu teologów twierdzi, że przez sakrament namaszczenia chorych Chrystus gładzi człowiekowi, przyjmującemu go w dobrej dyspozycji, nie tylko grzechy, ale również i wszystkie należne za nie kary, dzięki czemu zaraz po śmierci przechodzi on do chwały nieba.
Co należy przygotować, kiedy wzywamy kapłana do chorego?
Przed przyjściem kapłana należy przygotować stolik przykryty białym obrusem, na którym stawia się zapalone świece, krzyż, ewentualnie wodę święconą i trochę waty Jeśli nie ma wody święconej, można użyć wody zwykłej i poprosić kapłana o poświęcenie jej. Na tak przygotowanym stoliku kładzie kapłan Najświętszy Sakrament oraz oleje.